Dzień dobry!
Róża to piękny kwiat, który cudownie pachnie i odznacza się wyjątkową urodą, ale wykazuje też znakomite właściwości pielęgnacyjne. Róża znajduje zastosowanie nie tylko w perfumiarstwie, ale i w przemyśle kosmetycznym. Olejek z róży nawilża,zmiękcza, wygładza, łagodzi, zmniejsza zaczerwienienia i co najważniejsze rozjaśnia przebarwienia, wyrównując koloryt skóry. Skuszona tymi obietnicami kilka lat temu sięgnęłam po różany olejek do ciała Khadi, o którym możecie przeczytać na blogu ( w starszych wpisach). Byłam zadowolona z efektów, dlatego od tej pory regularnie sięgam po kosmetyki zawierające ten cenny składnik. Przetestowałam też kilka produktów drogeryjnych. O dwóch z nich postanowiłam Wam dzisiaj opowiedzieć. Są to RÓŻANY OLEJEK DO MYCIA TWARZY marki EVREE oraz KREM RÓŻANY BIELENDA.
Róża - królowa kwiatów i symbol piękna. Wręczona ukochanej osobie symbolizuje miłość. To tajemniczy i niezwykle urodziwy kwiat, którego woń upaja, a aksamitne płatki przyjemnie pieszczą skórę. Istnieje wiele jej gatunków i kolorów. Wykorzystywana jest nie tylko we florystyce, pełniąc tam funkcję głównie ozdobną, ale znajduje też szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach życia. Owoce róży wykorzystywane są w ziołolecznictwie (np. herbata z dzikiej róży), przemyśle spożywczym (np. konfitury/ marmolady różane), z kolei płatki róż w perfumiarstwie, aromaterapii (różany olejek eteryczny) i wreszcie w kosmetologii (np. olejek różany, woda różana).
RÓŻA W KOSMETYCE
EVREE MAGIC ROSE RÓŻANY OCZYSZCZAJĄCY OLEJEK DO MYCIA TWARZY
SKŁADNIKI AKTYWNE:
- olejek z dzikiej róży
- delikatny czynnik myjący
DZIAŁANIE:
- oczyszczona cera
- świeża i nawilżona skóra
- załagodzone zaczerwienienia
POJEMNOŚĆ: 200ml
Pragniesz skutecznie oczyścić swoją skórę, nie naruszając jej bariery ochronnej? Ukoić zaczerwienienia i podrażnienia?
Rozprowadź
olejek dłońmi na wilgotnej skórze twarzy. Poświęć chwilę na masaż,
który dogłębnie oczyści skórę, pobudzi krążenie i pozwoli na wniknięcie
składników aktywnych, a następnie spłucz wodą. Twoja cera będzie świeża,
nawilżona i ukojona.
Załagodzisz zaczerwienienia i podrażnienia.
Dodatkowym
atutem olejku jest fakt, ze świetnie sobie radzi z wodoodpornym
makijażem, więc szybko go rozpuści i pomoże uniknąć efektu tzw. „pandy”
czyli rozmazanego tuszu na powiekach. Po jego zastosowaniu nie masz
wrażenia, że Twoja buzia jest szorstka, a skóra napięta, bo produkt jest
bardzo delikatny. I do tego ten zapach róży!
Nasza rada: oczyszczaj twarz olejkiem rano i wieczorem. Po zmieszaniu z wodą produkt zamieni się w delikatną, myjącą emulsję."
Źródło: https://evree.eu/produkt/magic-rose-6/
Składniki: C12-15 Alkyl Benzoate, Caprylic/ Capric Triglyceride, Isopropyl Myristate, Ise=ohexadecane, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Isopropyl Isotearate, isostearyl Isostearate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Rosa Moscata Oil, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Parfum, Eugenol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Citronellol, Geraniol, Hydroxycitrinellal, Benzyl Salicylate.
MOJA OPINIA:
W plastikowym, lekko różowym opakowaniu o pojemności 200 ml znajduje się przezroczysty olejek o bardzo lekkiej, wodnistej konsystencji. Ma subtelny, ledwie wyczuwalny różany zapach. Nie pieni się. Nałożony na wilgotną twarz, zmienia się w ultralekką, białawą olejkową emulsję, która łagodnie oczyszcza skórę. Dobrze rozpuszcza zwłaszcza tłuste konsystencje, typu sebum czy kremy. Pozostawia cerę oczyszczoną, lekko nawilżoną i miękką. Koi, wycisza i łagodzi podrażnienia. Pomaga zredukować zaczerwienienia. Olejek jest wydajny, skuteczny i niedrogi. Kupimy go za niecałe 20 zł np. w sieci Rossmann. Idealnie nadaje się do cery wrażliwej, alergicznej, suchej czy naczynkowej. Inne typy cery również powinny być zadowolone.
BIELENDA ROSE CARE KREM NAWILŻAJĄCO-KOJĄCY
"Preparat w formie lekkiego kremu, przeznaczonego do pielęgnacji
delikatnej i wrażliwej skóry twarzy, ze skłonnością do nadwrażliwości.
Wyjątkowa lekka formuła odczuwalnie nawilża i odświeża cerę, nadaje jej
promiennego dziewczęcego blasku.
Krem jest idealny zarówno do samodzielnego stosowania jak i pod
makijaż. Razem z pozostałymi kosmetykami z linii ROSE CARE w przyjazny i
przyjemny sposób zadba o Twoją cerę. Dla wzmocnienia efektu możesz go
stosować na Serum RÓŻANE z tej samej linii.
Pojemność 50 ml
Działanie
Zawiera niezwykle efektywne połączenie łagodnych, ale skutecznych składników pielęgnujących: szlachetnego olejku z owoców róży, nawilżającego kwasu hialuronowego oraz antyoksydacyjnego kompleksu witamin C+E
o działaniu przeciwstarzeniowym i chroniącym przed negatywnym skutkiem
zanieczyszczeń środowiskowych. Składniki te sprzyjają znacznej poprawie
jakości naskórka, zmiękczają go i chronią przed utratą wody.
Efekt
Krem daje efekt satynowej miękkości naskórka,
wygładzenia, nie obciąża skóry przy jednoczesnej natychmiastowej
redukcji uczucia suchości i dyskomfortu. Krem nie ściąga naskórka, nie
wysusza go i nie narusza jego naturalnej bariery ochronnej, dba o skórę i
pielęgnuje ją.
Stosowanie
Codziennie rano i wieczorem krem wmasuj w skórę twarzy, szyi i dekoltu."
Źródło: http://bielenda.pl/produkty/rose-care-krem-rozany-nawilzajaco-kojacy
Składniki: Aqua (Water), Glycerin, Trehalose, Caprylic/Capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Stearyl Alcohol, Dimethicone, Panthenol, Allantoin, Rosa Canina (Frui) Oil, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Sodium Hyaluronate, Propylene Glycol, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl / Methylpentadecene, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Lecitin, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Sodium Polyacrylate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate / VP Copolymer, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, CI 17200 (Acid Red 33).
MOJA OPINIA:
W szklanym słoiczku z jasnoróżową etykietą o standardowej pojemności 50 ml, znajdziemy biały lekki krem o hydro-żelowej, nieco tłustawej konsystencji. To mój ulubiony typ kremów pod makijaż. Ten jako baza sprawdza się raczej średnio- choć posiada przyjemną, lekką konsystencję, która łatwo się nakłada i szybko wchłania, ale niestety w mojej opinii - zbyt słabo nawilża i wykazuje tendencję do zapychania cery. Pozostawia na twarzy lekki film, który stanowi dobry poślizg pod makeup. Nie lubię w tej kwestii tzw. "suchego" efektu, gdzie krem wchłania się całkowicie pozostawiając uczucie suchej skóry (w sensie pozbawionej tłustawej warstewki ochronnej). Krem nie robi nic szczególnego z moją cerą, a stosując go regularnie możemy szybko zauważyć więcej niespodzianek na twarzy. Ma zatem właściwości komodogenne, o których zresztą nie tylko ja się przekonałam. W sieci można znaleźć wiele podobnych spostrzeżeń na jego temat. Jeśli chodzi o finalne rezultaty, po jego użyciu zauważyłam u siebie jedynie trochę bardziej miękką i gładszą skórę z odrobiną blasku. Dla mnie to zdecydowanie za mało, ponieważ od kremu oczekuję przede wszystkim dobrego nawilżenia i braku zapychania.
RÓŻA DLA CERY - TAK CZY NIE?
Tutaj zdania są podzielone, moje również. Jestem zdecydowanie na "TAK" dla RÓŻANEGO OLEJKU MYJĄCEGO EVREE, natomiast ROŻANEMU KREMOWI BIELENDY muszę podziękować stanowczym "NIE". W tym ostatnim przypadku cieszę, że nie uległam pokusie zakupu całej różanej serii Rose Care od Bielendy. Skończyło się tylko na wyżej wspomnianym kremie oraz olejku do mycia buzi, z którego notabene również nie byłam zadowolona, gdyż także zapychał, był tłustszy i mniej komfortowy w użyciu niż jego odpowiednik z Evree. Olejek myjący Evree bardziej mi odpowiada pod wieloma względami - przede wszystkim jest ultrałagodny dla skóry, oczyszczając ją naprawdę delikatnie. Dla mnie stanowi doskonałe preludium w procesie oczyszczania cery. Stosuję go bowiem jako pierwszy krok w Koreańskiej pielęgnacji w 10 krokach. Wstępnie oczyszcza skórę z wszelkich tłustych substancji jakie znajdują się na jej powierzchni (sebum, tłuste kremy, serum, ciężkie olejki etc.), przygotowując ją do dalszych etapów. Różany krem Bielenda oraz olejek z tej samej serii to jedne z nielicznych produktów tej marki, na których niestety się zawiodłam. Do stosowania kremu muszę się zmuszać, nie robię tego z czystą przyjemnością, bo wiem, że niewiele jest w stanie zdziałać, a dodatkowo może jeszcze zaszkodzić. Ciężko mi go zużyć, a moja parszywa natura nie lubi kiedy coś się marnuje, więc i trudno mi go wyrzucić....Jak widzicie przysparza mi tylko dodatkowych dylematów. Nie zachwycił mnie i na pewno nie sięgnę już PO ŻADEN kosmetyk z serii ROSE CARE. Pokładałam w tych produktach dużo nadziei, ale rozpłynęła się równie szybko co olejek myjący Bielendy...
Lubicie różane kosmetyki? Seria Rose Care Bielendy przypadła Wam do gustu? A produkty Evree? Jakie różane specyfiki innych marek polecacie? Chętnie poznam Wasze sugestie :)
Zachęcam do odwiedzania moich profili na Instagramie oraz Facebooku :)
Ściskam mocno,
limited edition ( Marta)
Z evree nie mam za najlepszych wspomnień więc mimo fajnych - dobrych składów nie skuszę się
OdpowiedzUsuńSzkoda, mnie pozytywnie zaskoczył olejek Evree, a zawiodłam się na tak lubianej przeze mnie marce jak Bielenda. Zawiódł mnie zarówno krem jak i olejek do mycia :(
UsuńMam chrapkę na ten różany olejek myjący z Evree. Uwielbiam ich czarną różaną maskę, więc i z nim może bym się polubiła.
OdpowiedzUsuńPowinnaś być zadowolona, bo jest bardzo delikatny i nie powinien zaszkodzić skórze. Maski Evree mnie kuszą,muszę wypróbować :)
Usuńa mi średnio działa ten olejek za to bardzo podpasował mi tonik z Evree w sprayu :D
OdpowiedzUsuńO, toniku nie znam, ale w formie sprayu zapowiada się ciekawie. Będę testować w najbliższym czasie tonik w spreju Delia.
Usuńsuper post i piękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńMyślę, że z kremu nie byłabym zadowolona, ale olejek pewnie byłyby ok i myślę, że też by się sprawdził w mojej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że tak właśnie by było. Marka Evree pozytywnie mnie zaskakuje :)
UsuńSzkoda, że krem zapycha cerę, a nie tego oczekujemy od dobrej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńWpis jak zwykle konkretny i szczery, dlatego wiem, czego mogłabym się spodziewać po kosmetykach tej serii.
Olejek mógłby sprawdzić się na mojej cerze:).
Dziękuję. Olejek jest bardzo uniwersalnym kosmetykiem, więc sprawdzi się u wielu osób, nawet z wymagającą cerą.
UsuńZ tej serii mam tonik - uwielbiam go i w pielęgnacji twarzy, i włosów :D
OdpowiedzUsuń