piątek, listopada 10, 2017

Różana pielęgnacja twarzy z duetem EVREE & BIELENDA

Dzień dobry!


Róża to piękny kwiat, który cudownie pachnie i odznacza się wyjątkową urodą, ale wykazuje też znakomite właściwości pielęgnacyjne. Róża znajduje zastosowanie nie tylko w perfumiarstwie, ale i w przemyśle kosmetycznym. Olejek z róży nawilża,zmiękcza, wygładza, łagodzi, zmniejsza zaczerwienienia i co najważniejsze rozjaśnia przebarwienia, wyrównując koloryt skóry. Skuszona tymi obietnicami kilka lat temu sięgnęłam po różany olejek do ciała Khadi, o którym możecie przeczytać na blogu ( w starszych wpisach). Byłam zadowolona z efektów, dlatego od tej pory regularnie sięgam po kosmetyki zawierające ten cenny składnik. Przetestowałam też kilka produktów drogeryjnych. O dwóch z nich postanowiłam Wam dzisiaj opowiedzieć. Są to RÓŻANY OLEJEK DO MYCIA TWARZY marki EVREE oraz KREM RÓŻANY BIELENDA.



NIEZWYKŁY KWIAT

Róża - królowa kwiatów i symbol piękna. Wręczona ukochanej osobie symbolizuje miłość. To tajemniczy i niezwykle urodziwy kwiat, którego woń upaja, a aksamitne płatki przyjemnie pieszczą skórę. Istnieje wiele jej gatunków i kolorów. Wykorzystywana jest nie tylko we florystyce, pełniąc tam funkcję głównie ozdobną, ale znajduje też szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach życia. Owoce róży wykorzystywane są w ziołolecznictwie (np. herbata z dzikiej róży), przemyśle spożywczym (np. konfitury/ marmolady różane), z kolei płatki róż w perfumiarstwie, aromaterapii (różany olejek eteryczny) i wreszcie w kosmetologii (np. olejek różany, woda różana).





RÓŻA W KOSMETYCE


EVREE MAGIC ROSE RÓŻANY OCZYSZCZAJĄCY OLEJEK DO MYCIA TWARZY

"Różany oczyszczający olejek do mycia twarzy do wszystkich typów skóry, szczególnie do cery suchej przy pomocy składników aktywnych działa łagodząco, koi zaczerwienioną skórę i podrażnienia, a przy tym usuwa zabrudzenia nie uszkadzając bariery ochronnej naskórka.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
  • olejek z dzikiej róży
  • delikatny czynnik myjący
DZIAŁANIE:
  • oczyszczona cera
  • świeża i nawilżona skóra
  • załagodzone zaczerwienienia
POJEMNOŚĆ: 200ml
Pragniesz skutecznie oczyścić swoją skórę, nie naruszając jej bariery ochronnej? Ukoić zaczerwienienia i podrażnienia?
Rozprowadź olejek dłońmi na wilgotnej skórze twarzy. Poświęć chwilę na masaż, który dogłębnie oczyści skórę, pobudzi krążenie i pozwoli na wniknięcie składników aktywnych, a następnie spłucz wodą. Twoja cera będzie świeża, nawilżona i ukojona.
Załagodzisz zaczerwienienia i podrażnienia.
Dodatkowym atutem olejku jest fakt, ze świetnie sobie radzi z wodoodpornym makijażem, więc szybko go rozpuści i pomoże uniknąć efektu tzw. „pandy” czyli rozmazanego tuszu na powiekach. Po jego zastosowaniu nie masz wrażenia, że Twoja buzia jest szorstka, a skóra napięta, bo produkt jest bardzo delikatny. I do tego ten zapach róży!
Nasza rada: oczyszczaj twarz olejkiem rano i wieczorem. Po zmieszaniu z wodą produkt zamieni się w delikatną, myjącą emulsję."
Źródło:  https://evree.eu/produkt/magic-rose-6/

Składniki: C12-15 Alkyl Benzoate, Caprylic/ Capric Triglyceride, Isopropyl Myristate, Ise=ohexadecane, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Isopropyl Isotearate, isostearyl Isostearate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Rosa Moscata Oil, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Parfum, Eugenol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Citronellol, Geraniol, Hydroxycitrinellal, Benzyl Salicylate.


MOJA OPINIA:


W plastikowym, lekko różowym opakowaniu o pojemności 200 ml znajduje się przezroczysty olejek o bardzo lekkiej, wodnistej konsystencji. Ma subtelny, ledwie wyczuwalny różany zapach. Nie pieni się. Nałożony na wilgotną twarz, zmienia się w ultralekką, białawą olejkową emulsję, która łagodnie oczyszcza skórę. Dobrze rozpuszcza zwłaszcza tłuste konsystencje, typu sebum czy kremy. Pozostawia cerę oczyszczoną, lekko nawilżoną i miękką. Koi, wycisza i łagodzi podrażnienia. Pomaga zredukować zaczerwienienia. Olejek jest wydajny, skuteczny i niedrogi. Kupimy go za niecałe 20 zł np. w sieci Rossmann. Idealnie nadaje się do cery wrażliwej, alergicznej, suchej czy naczynkowej. Inne typy cery również powinny być zadowolone.





BIELENDA ROSE CARE KREM NAWILŻAJĄCO-KOJĄCY

"Preparat w formie lekkiego kremu, przeznaczonego do pielęgnacji delikatnej i wrażliwej skóry twarzy, ze skłonnością do nadwrażliwości. Wyjątkowa lekka formuła odczuwalnie nawilża i odświeża cerę, nadaje jej promiennego dziewczęcego blasku.
Krem jest idealny zarówno do samodzielnego stosowania jak i pod makijaż. Razem z pozostałymi kosmetykami z linii ROSE CARE  w przyjazny i przyjemny sposób zadba o Twoją cerę. Dla wzmocnienia efektu możesz go stosować na Serum RÓŻANE z tej samej linii.
Pojemność 50 ml 
Działanie
Zawiera niezwykle efektywne połączenie łagodnych, ale skutecznych składników pielęgnujących: szlachetnego olejku z owoców róży, nawilżającego kwasu hialuronowego oraz antyoksydacyjnego kompleksu witamin C+E o działaniu przeciwstarzeniowym i chroniącym przed negatywnym skutkiem zanieczyszczeń środowiskowych. Składniki te sprzyjają znacznej poprawie jakości naskórka, zmiękczają go i chronią przed utratą wody.
Efekt
Krem daje efekt satynowej miękkości naskórka,  wygładzenia, nie obciąża skóry przy jednoczesnej natychmiastowej redukcji uczucia suchości i dyskomfortu. Krem nie ściąga naskórka, nie wysusza go i nie narusza jego naturalnej bariery ochronnej, dba o skórę i pielęgnuje ją.
Stosowanie
Codziennie rano i wieczorem krem wmasuj w skórę twarzy, szyi i dekoltu."
Źródło:  http://bielenda.pl/produkty/rose-care-krem-rozany-nawilzajaco-kojacy

Składniki: Aqua (Water), Glycerin, Trehalose, Caprylic/Capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Stearyl Alcohol, Dimethicone, Panthenol, Allantoin, Rosa Canina (Frui) Oil, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Sodium Hyaluronate, Propylene Glycol, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl / Methylpentadecene, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Lecitin, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Sodium Polyacrylate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate / VP Copolymer, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, CI 17200 (Acid Red 33).



MOJA OPINIA:


W szklanym słoiczku z jasnoróżową etykietą o standardowej pojemności 50 ml, znajdziemy biały lekki krem o hydro-żelowej, nieco tłustawej konsystencji. To mój ulubiony typ kremów pod makijaż. Ten jako baza sprawdza się raczej średnio- choć posiada przyjemną, lekką konsystencję, która łatwo się nakłada i szybko wchłania, ale niestety w mojej opinii - zbyt słabo nawilża i wykazuje tendencję do zapychania cery. Pozostawia na twarzy lekki film, który stanowi dobry poślizg pod makeup. Nie lubię w tej kwestii tzw. "suchego" efektu, gdzie krem wchłania się całkowicie pozostawiając uczucie suchej skóry (w sensie pozbawionej tłustawej warstewki ochronnej). Krem nie robi nic szczególnego z moją cerą, a stosując go regularnie możemy szybko zauważyć więcej niespodzianek na twarzy. Ma zatem właściwości komodogenne, o których zresztą nie tylko ja się przekonałam. W sieci można znaleźć wiele podobnych spostrzeżeń na jego temat. Jeśli chodzi o finalne rezultaty, po jego użyciu zauważyłam u siebie jedynie trochę bardziej miękką i gładszą skórę z odrobiną blasku. Dla mnie to zdecydowanie za mało, ponieważ od kremu oczekuję przede wszystkim dobrego nawilżenia i braku zapychania.





RÓŻA DLA CERY - TAK CZY NIE?


Tutaj zdania są podzielone, moje również. Jestem zdecydowanie na "TAK" dla  RÓŻANEGO OLEJKU MYJĄCEGO EVREE, natomiast ROŻANEMU KREMOWI BIELENDY muszę podziękować stanowczym "NIE". W tym ostatnim przypadku cieszę, że nie uległam pokusie zakupu całej różanej serii Rose Care od Bielendy. Skończyło się tylko na wyżej wspomnianym kremie oraz olejku do mycia buzi, z którego notabene również nie byłam zadowolona, gdyż także zapychał, był tłustszy i mniej komfortowy w użyciu niż jego odpowiednik z Evree. Olejek myjący Evree  bardziej mi odpowiada pod wieloma względami - przede wszystkim jest ultrałagodny dla skóry, oczyszczając naprawdę delikatnie. Dla mnie stanowi doskonałe preludium w procesie oczyszczania cery. Stosuję go bowiem jako pierwszy krok w Koreańskiej pielęgnacji w 10 krokach. Wstępnie oczyszcza skórę z wszelkich tłustych substancji jakie znajdują się na jej powierzchni (sebum, tłuste kremy, serum, ciężkie olejki etc.), przygotowując ją do dalszych etapów. Różany krem Bielenda oraz olejek z tej samej serii to jedne z nielicznych produktów tej marki, na których niestety się zawiodłam. Do stosowania kremu muszę się zmuszać, nie robię tego z czystą przyjemnością, bo wiem, że niewiele jest w stanie zdziałać, a dodatkowo może jeszcze zaszkodzić. Ciężko mi go zużyć, a moja parszywa natura nie lubi kiedy coś się marnuje, więc i trudno mi go wyrzucić....Jak widzicie przysparza mi tylko dodatkowych dylematów. Nie zachwycił mnie i na pewno nie sięgnę już PO ŻADEN kosmetyk z serii ROSE CARE. Pokładałam w tych produktach dużo nadziei, ale rozpłynęła się równie szybko co olejek myjący Bielendy...





Lubicie różane kosmetyki? Seria Rose Care Bielendy przypadła Wam do gustu? A produkty Evree? Jakie różane specyfiki innych marek polecacie? Chętnie poznam Wasze sugestie :)


Zachęcam do odwiedzania moich profili na Instagramie oraz Facebooku :)


Ściskam mocno, 

limited edition ( Marta)

13 komentarzy:

  1. Z evree nie mam za najlepszych wspomnień więc mimo fajnych - dobrych składów nie skuszę się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, mnie pozytywnie zaskoczył olejek Evree, a zawiodłam się na tak lubianej przeze mnie marce jak Bielenda. Zawiódł mnie zarówno krem jak i olejek do mycia :(

      Usuń
  2. Mam chrapkę na ten różany olejek myjący z Evree. Uwielbiam ich czarną różaną maskę, więc i z nim może bym się polubiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnaś być zadowolona, bo jest bardzo delikatny i nie powinien zaszkodzić skórze. Maski Evree mnie kuszą,muszę wypróbować :)

      Usuń
  3. a mi średnio działa ten olejek za to bardzo podpasował mi tonik z Evree w sprayu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, toniku nie znam, ale w formie sprayu zapowiada się ciekawie. Będę testować w najbliższym czasie tonik w spreju Delia.

      Usuń
  4. Myślę, że z kremu nie byłabym zadowolona, ale olejek pewnie byłyby ok i myślę, że też by się sprawdził w mojej pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że tak właśnie by było. Marka Evree pozytywnie mnie zaskakuje :)

      Usuń
  5. Szkoda, że krem zapycha cerę, a nie tego oczekujemy od dobrej pielęgnacji.
    Wpis jak zwykle konkretny i szczery, dlatego wiem, czego mogłabym się spodziewać po kosmetykach tej serii.
    Olejek mógłby sprawdzić się na mojej cerze:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Olejek jest bardzo uniwersalnym kosmetykiem, więc sprawdzi się u wielu osób, nawet z wymagającą cerą.

      Usuń
  6. Z tej serii mam tonik - uwielbiam go i w pielęgnacji twarzy, i włosów :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Limited Edition ♥ , Blogger