WITAJCIE!
Dzisiaj będzie mowa o pewnym całkiem fajnym i niedrogim kremiku dla cery problemowej. Jeśli tak jak ja borykacie się z przetłuszczającą cerą, świeceniem i różnymi niedoskonałościami skóry, ten post jest dla Was :) Jego bohaterem jest bowiem NAWILŻAJĄCY KREM PRZECIW NIEDOSKONAŁOŚCIOM Z EFEKTEM MATUJĄCYM z serii YOUNG marki KOLASTYNA.
Żeby tradycji stało się za dość poniżej zdjęcie obrazujące obietnice producenta oraz skład kremu:
Następnie analiza składu produktu pod kątem stopnia szkodliwości dla skóry z wykorzystaniem mojej ulubionej strony:
Wstęp i ogólne informacje o kremie mamy już za sobą. Przejdźmy zatem do konkretów jak krem sprawdza się w praktyce :)
WŁAŚCIWOŚCI I DZIAŁANIE KREMU
Krem wykazuje potrójne działanie:
- nawilża,
- zapobiega powstawaniu zaskórników
- kontroluje świecenie naskórka.
Zawiera 3 istotne składniki: olejek z drzewa herbacianego, SEPITONIC M3 oraz kwas salicylowy, które pomagają mu spełnić 3 podstawowe zadania. Wskazują one również, ze jest to produkt faktycznie dedykowany dla cery problemowej, ponieważ często właśnie kwas salicylowy i olejek z drzewa herbacianego są składnikami kosmetyków przeciwtrądzikowych. Składniki aktywne kremu mają za zadanie: regulować wydzielanie sebum, odblokowywać pory, zapobiegać podrażnieniom skóry oraz powstawaniu zaskórników i nowych niedoskonałości, a także zapewniać skórze matowy efekt. Produkt nie zawiera parabenów i jest wzbogacony o kompleks filtrów UV, chroniących skórę przed szkodliwym promieniowaniem UVA/UVB.
Krem zamknięty jest w miękkiej, lakierowanej tubie o standardowej w przypadku kremów pojemności 50 ml. Posiada plastikowe niebieskie zamknięcie typu flip top. Z racji, że tuba jest lakierowana, podczas aplikacji kremu może nam się nieco wyślizgiwać z dłoni.
Kolor kremu jest tradycyjnie biały, a jego konsystencja lekka, beztłuszczowa i jedwabista. Posiada świeży i przyjemny zapach, nie potrafię go jednak sklasyfikować i podciągnąć pod konkretne nuty.
Cena to ok. 12 zł. Ja swój wyhaczyłam w Rossmannie w promocji bodajże za 9,99 albo nawet mniej - nie pamiętam dokładnie ;)
REZULTATY
Szukałam czegoś niedrogiego, w sam raz na co dzień pod makijaż, o lekkiej i nietłustej konsystencji oraz efekcie matującym. Wpadł mi w ręce akurat ten kremik, bo idealnie wpisywał się w moje wymagania :P Przyznam szczerze - krem bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Dobrze nawilża, błyskawicznie się wchłania, pozostawiając skórę gładką i miękką w dotyku. Ma lekki zapach, który zupełnie mi nie przeszkadza, choć niestety nie jest już tak boski jak to miało miejsce w przypadku jego młodszego brata (o którym notabene możecie przeczytać TUTAJ). Dużo lepiej także matowi - cera nawet po całym dni mniej się świeci niż po ENERGY TOUCH. Nie zapycha, bo nie widzę po nim jakiegoś specjalnego wysypu niespodzianek na twarzy. Może ciut gorzej współpracuje z podkładami (z racji silniejszego matowienia), ale coś kosztem czegoś. Ogólnie jednak dobrze nadaje się pod makijaż- podkład łatwo się po nim rozprowadza,a skóra jest ładnie wygładzona. Po użyciu kremu mam uczucie odświeżenia twarzy-tak jakby przed momentem została właśnie oczyszczona. Makijaż na nim też długo prezentuje się świeżo. Mimo, że mam wrażliwą cerę, a specyfik ten nie jest dermokosmetykiem, muszę stwierdzić, że nie podrażnia i nie uczula,a wręcz łagodzi podrażnienia. Także to też na DUŻY PLUS.
Ogólnie oceniam krem naprawdę dobrze. Spokojnie zasługuje na mocną 4,0. Wart polecenia i wypróbowania. Do jego kupna zachęcają nie tylko fajne właściwości, ale i niska cena. Dzięki kremom właśnie, doceniłam markę KOLASTYNA i coraz częściej sięgam po jej produkty. Na koniec powiem tylko tyle- DOBRE, PO POLSKIE :P
Znacie / lubicie kremy KOLASTYNA? Jakie inne produkty tej marki polecacie? Zachęcam do komentowania :)
Pozdrawiam,
limited edition :*
Krem ma w składzie polyacrylamid, który ma właściwości rakotworcze
OdpowiedzUsuń