Dzień dobry!
Witam Was w ten piękny i słoneczny dzień :) Wreszcie możemy poczuć wiosnę na własnej skórze, chłonąc jak gąbka każdy promyk słońca. Niewątpliwie pogodna aura za oknem nastraja pozytywnie i mobilizuje do działania. Nawiązując do tego ostatniego - może macie ochotę zadbać o swoją urodę w inny sposób niż zazwyczaj, przygotowując samodzielnie naturalne kosmetyki z tego,co akurat macie pod ręką? Brzmi ciekawie, prawda? Aby zainspirować Was jeszcze bardziej przygotowałam coś wyjątkowego. Nie będzie to jak zwykle recenzja kosmetyków, lecz... książki! Recz jasna o urodzie, a konkretnie pokrótce zapoznam Was ze świeżutką pozycją Raisy Ruder oraz Susan Campos "SEKRETY URODY BABUSZKI. SŁOWIAŃSKI ELEMENTARZ PIELĘGNACJI", którą mogę zrecenzować dzięki uprzejmości Wydawnictwa ZNAK. To zdecydowanie MUST HAVE na liście czytelniczej każdej beautymaniaczki !
SŁOWIAŃSKI SPOSÓB NA PIĘKNO...
"Czy naprawdę musimy się uczyć dbania o urodę od Francuzek, Hindusek czy Koreanek?
CZAS NA SŁOWIAŃSKI ELEMENTARZ PIELĘGNACJI!
Kochasz rosyjskie kosmetyki?
Kupujesz marki Babuszki Agafii, Natura Siberica, Baikal Herbals, Dr Konopka, Fitocosmetic, Organic Therapy?
Kupujesz marki Babuszki Agafii, Natura Siberica, Baikal Herbals, Dr Konopka, Fitocosmetic, Organic Therapy?
Teraz możesz poznać SEKRETY URODY BABUSZKI, bo Rosjanki i Ukrainki nie tylko słyną z urody na całym świecie, ale też potrafią ją pielęgnować.
Najwyższy
czas wrócić więc do korzeni, posłuchać rad babuszki i przekonać się, że
kilka prostych, niedrogich i sprawdzonych metod pielęgnacji - idealnie
dopasowanych do naszego typu urody pozwoli nam osiągnąć efekty, o jakich
zawsze marzyłyśmy.
Raisa Ruder
ujawnia genialne w swojej prostocie receptury babuszki przekazywane z
pokolenia na pokolenie. Zdradza sposoby na piękną cerę, wyraziste usta
czy lśniące włosy, oparte na niedrogich, naturalnych produktach
spożywczych, takich jak jajka, mleko, miód, drożdże czy truskawki.
Raz
na zawsze pozbądź się więc kompleksów i preparatów pełnych chemii.
Skorzystaj z sekretów babuszki, naucz się sama przygotowywać naturalne
kosmetyki i zachwycaj urodą.
Bo sekret nieprzemijającego piękna leży w naturze!"
Powyższy opis znajdujący się na tylnej okładce to meritum tego, co kryje się na stronicach książki.
Znajdziemy w niej aż 15 rozdziałów:
Rozdział 1. Sekrety urody mojej babuszki
Rozdział 2. Zaczynamy
Rozdział 3. Stwórz luksusowe spa
Rozdział 4. Odpoczynek i odprężenie
Rozdział 5. Odliczanie do wielkiego dnia
Rozdział 6. Otwórz oczy
Rozdział 7. Całuśne usta
Rozdział 8. Wyczesana czupryna
Rozdział 9. Depilacja doskonała
Rozdział 10. Dłonie i stopy
Rozdział 11. Cudowne ciało
Rozdział 12. Przez dekady
Rozdział 13. Jednoskładnikowe cuda
Rozdział 14. Piękno z odzysku
Rozdział 15. Mądrości babuszki
Podziękowania
Każdy rozdział poprzedzony jest krótkim wstępem wprowadzającym do tematyki jaka będzie w nim poruszana.
KSIĄŻKA KUCHARSKA DLA URODY
Książka zachęca do kupna już samą okładką, notabene miękką w ciepłej kolorystyce. Tło jest w kolorze pomarańczowym z białymi rysunkami roślin i akcesoriów kosmetycznych. Pośrodku znajduje się czerwona ramka z białymi napisami tytułowymi.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać obszerna - ponad 300 stron to przecież niemało. Niech jednak nie przeraża Was ten fakt z prostego względu - ok. 90 % treści książki stanowią przepisy na kosmetyki do samodzielnego wykonania lub tzw. "rady babuszki", które najczęściej zajmują jedną stronę każde. Sporo jest także ilustracji, głównie motywów roślinnych, które zabierają dodatkowe miejsce na stronie.
Pozycję tę można z powodzeniem przeczytać w jeden wolny wieczór, ponieważ napisana jest bardzo prostym, zwięzłym językiem.
Każdy przepis ogranicza się zaledwie do kilku zdań i zawiera w sobie następujące elementy:
- nagłówek (nazwa danego kosmetyku)
- krotki wstęp
- składniki
- sposób oraz czas przygotowania.
Nie będę podawać Wam więcej szczegółów. Z przepisami na poszczególne kosmetyki, radami babuszki i innymi musicie zapoznać się sami. Bez sensu byłoby odbierać Wam przyjemność z ich poznawania, bo to właśnie one są istotą tej książki.
Na zachętę mogę zdradzić Wam, jakie były ulubione składniki babuszki, z których przyrządzała swoje tajemnicze mikstury:
WARTO PRZECZYTAĆ?
Moim zdaniem zdecydowanie WARTO :) Książka zalicza się do kategorii łatwych i przyjemnych lektur, toteż idealnie nadaje się do czytania chociażby przed snem czy w kąpieli, z maseczką na twarzy i kieliszkiem wina w ręku. To propozycja dla zwolenniczek kosmetyków naturalnych, ale nie gotowych do kupienia, lecz do samodzielnego wykonania. Idzie więc krok dalej. Po co kupować drogie ekologiczne kosmetyki skoro dosłownie za grosze możemy je przyrządzić same w domowym zaciszu i mieć z tego niemałą satysfakcję , a przede wszystkim dobrą zabawę? Jeśli macie dość chemicznych produktów z drogerii i pragniecie wcielić się w rolę domowego "chemika-kucharza" - to pozycja dla Was. Bazuje na kilku podstawowych produktach, które większość z nas ma na co dzień pod ręką. Wystarczy tylko chwila wolnego czasu, dobre chęci i sprawny blender do mieszania mikstur. To WSZYSTKO. Ta książka powinna zostać okrzyknięta nową KSIĄŻKĄ KUCHARSKĄ - DLA URODY. Przygotowywanie z nią maseczek, peelingów, kremów, balsamów, masek, soli , a nawet perfum - stanie się Waszym nowym hobby! Podczas ich tworzenia możecie podjadać do woli, bo większość składników znajduje się w Waszej kuchni :) Kolejnym aspektem przemawiającym na korzyść niniejszej książki jest fakt, że jest dedykowana właśnie nam - Słowiankom z krwi i kości. Po co naśladować Hinduski, Francuzki czy słynną pielęgnację Koreanek, skoro mamy inny typ urody, mieszkamy w innej strefie geograficznej, odmiennie się odżywiamy oraz w inny sposób damy o urodę? Warto wrócić do korzeni, mądrości naszych babć i bogactw natury. Bo wszystko to, czego potrzebuje nasza uroda jest w zasięgu ręki...
Zaciekawione? Jeśli zainteresowała Was ta książka możecie ją nabyć m.in. TUTAJ.
Co sądzicie o tej książce? Planujecie jej zakup i lekturę, a może już ją przeczytałyście? Jakie inne pozycje nt. pielęgnacji urody polecacie?
Czekam na Wasze komentarze i zachęcam do odwiedzania moich profili na Instagramie oraz fanpage na Facebooku :)
Pozdrawiam,
limited edition (Marta)
Właśnie się zastanawiam czy ją kupić, ale trochę się boję, że przepisy mi nie podpasują ;)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli polubiłaś przepisy z książki "Szczęśliwa skóra" to z tymi będzie podobnie :) Niewiele się różnią. Troche inne są składniki, bardziej "Słowiańskie", bo z tego co jest u nas ogólnie dostępne :) Ale jeśli nie jesteś nadal przekonana to mogę podesłać Ci kilka przepisów na priv, napisz tyko z którego rozdziału :)
UsuńKojarzę ją z instagrama ;p
OdpowiedzUsuńDokładnie, pojawiała się tam w ostatnim czasie :)
UsuńAle super! Widzę, że teraz będą się pojawiać książki z różnymi sekretami urodowymi :D
OdpowiedzUsuńHihi, pewnie tak, w końcu każdy kraj lub nacja mają nieco inne podejście do kwestii pielęgnacji :)
Usuńhm zastanawiam się czy to pozycja dla mnie;D
OdpowiedzUsuńNie przekonasz się dopóki nie przeczytasz 😉
Usuń