Jako maniaczka pielęgnacji i fanka produktów ECO jakiś czas temu postanowiłam przetestować produkty marki ALTERRA. Czytałam o nich wiele dobrego, a dodatkowym atutem przemawiającym na ich korzyść była śmiesznie niska cena. Trochę mnie to zastanowiło, bo zwykle kosmetyki naturalne są droższe od drogeryjnych, ale ciekawość wygrała i postanowiłam zaryzykować. Co zatem wybrałam? Uwielbiam testować rozmaite serum do twarzy, toteż i tym razem nie mogło być inaczej- postawiłam na SERUM Z GRANATEM. Z racji, że ówcześniepotrzebowałam też czegoś na noc o bogatszej i odżywczej formule- padło z kolei na KREM NA NOC Z WINOGRONEM I BIAŁĄ HERBATĄ. Brzmi ciekawie prawda? Zatem przyjrzyjmy im się bliżej...
Jako, że większość kobiet w obecnych czasach maluje się, a gąbeczki do makijażu zyskują coraz szersze grono wielbicielek, postanowiłam stworzyć dla Was kolejną recenzję jednej z nich. Poza tym wpisy o gąbeczkach cieszą się również największą popularnością na blogu, co było dla mnie dodatkową motywacją ;) Jest mi niezmiernie miło, że cykl testowania gąbeczek tak przypadł Wam do gustu. Przejdźmy jednak do bohaterki dzisiejszego artykułu. Tym razem bowiem mój wybór padł na angielską (konkretnie londyńską) markę MAKEUP REVOLUTION i jej wyrób o pełnej nazwie ADVANCED COMPLEXION EXPERT w wersji SOFT (dostępna jest jeszcze opcja HARD, która ma czarny kolor). Ciekawi jak sprawdziła się w praktyce?
Domyślam się co niektórzy mogą pomyśleć widząc tego posta...;) Choć kuferek otrzymałam już dość dawno to zawsze w kolejce ustawiał się inny wpis, który czekał na swój debiut. W końcu jednak nastał moment, by się Wam zrehabilitować i stworzyć wpis, na który sporo z Was pewnie czeka lub czekało, a z upływem czasu o nim zapomniało :-P Pora zatem Was zaskoczyć i oto jest- tadam! :D Mam nadzieję, że wybaczycie mi lakoniczne wypowiedzi o każdym z produktów, ale z racji ich ilości, mój dotychczasowy obszerny sposób pisania uczyniłby z niego post nie do przebrnięcia. Będzie zatem krótko, zwięźle i na temat, by Was nie zamęczyć i nie stworzyć "tasiemca", którego mało kto przeczyta ;). Nie przedłużając zapraszam na prezentację zawartości kuferka od Rimmel, jaki było mi dane wygrać w ich cudownym konkursie na instagramie.