wtorek, maja 23, 2017

Kosmetyki w formie pereł - baza Bielenda, serum Nivea, krem na noc Rival de Loop / Czy okażą się również perłami kosmetycznymi?

Witajcie!


Od pewnego czasu niejako modne stały się kosmetyki w formie pereł. Brzmi luksusowo prawda? Tak też prezentują się te specyfiki. Najczęściej występują w postaci malutkich perełek w różnych kolorach zatopionych w żelowej bazie. Mają za zadanie cieszyć oczy, ale przede wszystkim rozpieszczać naszą cerę. Czy naprawdę zasługują na miano "perełek kosmetycznych"? A może to przeciętne kosmetyki podane w niezwykle estetycznej formie, by zachęcić klientki do ich kupna? Postaram się odpowiedzieć na te pytania na przykładzie 3 kosmetyków: kultowej już i dobrze znanej BAZY POD MAKIJAŻ BIELENDA, SERUM PERŁY MŁODOŚCI NIVEA oraz KREMU NA NOC marki RIVAL DE LOOP.





PARĘ SŁÓW O PERŁACH...

Bielenda, Make-up Akademie, Pearl base
"
Żelowo-perłowa poprawiająca koloryt baza pod makijaż to idealny sposób na uatrakcyjnienie wyglądu szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku cery, przy jednoczesnym podniesieniu jej poziomu nawilżenia.
Inteligentny dozownik zamienia perłowe kapsułki zawieszone w lekkim żelu w jedwabiste serum, które idealnie dopasowuje się do skóry. Baza jest bardzo lekka, nie klei się, szybko się wchłania.

Działanie 

RÓŻOWA PERŁA wizualnie poprawia wygląd i koloryt naskórka, delikatnie go rozświetla i nadaje cerze promiennego dziewczęcego blasku.

Efekt 

Błyszczące pigmenty rozświetlające tworzą na skórze subtelną  mgiełkę, która daje dyskretny i naturalny efekt zrelaksowanej i zadbanej skóry, a twarz odzyskuje piękny wygląd.

Stosowanie 

Produkt można stosować jako bazę pod makijaż (wówczas w przypadku cery normalnej nie ma potrzeby stosowania kremu nawilżającego), ale także jako produkt do samodzielnego stosowania na dzień. Jeśli zależy Ci na efektownym, ale subtelnym połysku, bazę możemy połączyć z ulubionym podkładem i rozprowadzić równomiernie na twarzy opuszkami palców."
 Źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,110381,make-up-academie-pearl-base-baza-pod-makijaz-efekt-poprawy-kolorytu.html


Skład

Aqua (Water), Glycerin, Cyclopentasiloxane, Trehalose, Mica, CI 77981 (Titanum Dioxide), Caviar Extract, PEG-12 Dimethicone, Panthenol, Palmitoyl Tripeptyde-5, Propylene Glycol, Calcium Alginate, Hydryxyethylcellulose, Xanthan Gum,1,2 Hexanediol, Agar, Carbomer, Deceth-7, PEG-40,  Hydrogenated Castrol Oil, PEG-26-Buteth-26 Potassium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, butylphenyl Methylpropinal, Hexyl cinnamal, CI 77491.


Cena oraz dostępność: 29,99 zł (Rossmann), drogerie ineternetowe, stacjonarne, allegro


Q10 Plus Przeciwzmarszczkowe perły młodości

"NIVEA Q10plus Przeciwzmarszczkowe Perły Młodości to produkt, który zawiera wysoką dawkę naturalnie występującego w skórze koenzymu Q10. Jego wysoce skuteczna formuła wzbogacona o kwas hialuronowy zapewnia działanie przeciwzmarszczkowe, nie tylko poprzez zmniejszenie widoczności już istniejących zmarszczek, ale również poprzez opóźnianie procesu powstawania nowych. Regularne stosowanie kosmetyku wygładza powierzchnię skóry i sprawia, że cera dojrzała wygląda na bardziej jędrną i młodszą. Skóra to największy organ naszego ciała. Q10 i kreatyna są najbardziej aktywnymi elementami naturalnie występującymi w młodej skórze. Z wiekiem ich poziom obniża się, co sprawia, że skóra ma mniej energii na regenerację. Z upływem czasu, staje się ona bardziej podatna na pojawianie się zmarszczek i innych oznak starzenia, dlatego tak istotna jest właściwa pielęgnacja cery dojrzałej.
  • Sprawia, że skóra wygląda na bardziej gładką i młodszą
  • Zapewnia skórze natychmiastowe nawilżenie
  • Redukuje nawet głębokie zmarszczki
  • Kwas hialuronowy – wiąże wodę w skórze i zapewnia widoczne wygładzenie
  • Kreatyna – wspiera metabolizm komórek skóry i pomaga zwalczać oznaki starzenia"
Źródło:https://www.nivea.pl/shop/q10-plus-przeciwzmarszczkowe-perly-mlodosci-40059001148150108.html


Skład:

Aqua, Cyclomethicone, Glycerin, Polymethylsilsesquioxane, Propylene Glycol, Methylpropanediol, Ubiquinone, Sodium Hyaluronate, Creatine, 1-Methylhydantoin-2-Imide, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Dimethiconol, Chondrus Crispus Powder, Sodium Acrylic Acid/VP Crosspolymer, PVM/MA Copolymer, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Citrate, Calcium Chloride, 1,2-Hexanediol, Algin, Sodium Laureth Sulfate, Phenoxyethanol, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Limonene, Linalool, Benzyl Alcohol, Parfum, CI 11680, CI 12085, CI 77891 

Cena i dostępność: 47,99 zł (Rossmann), inne drogerie stacjonarne oraz internetowe, allegro


 Rival de Loop Green Tea Nachtcreme 

"Krem na noc intensywnie pielęgnuje skórę podczas nocy. Jego unikalna formuła dwufazowa dostarcza skórze intensywnego nawilżenia, zapobiega powstawaniu zmarszczek i zapewnia skórze młodzieńczy wygląd. Ekstrakt z zielonej herbaty wykazuje silne działanie antyoksydacyjne i zapewnia skórze młodzieńczy wygląd. Ekstrakt z korzenia arcydzięgla zawiera polisacharydy i witaminy, powoduje optymalne nawilżenie komórek skóry podczas nocy i chroni skórę przed wysychaniem. Kolagen i elastyna sprawiają, że skóra wygląda bardziej świeżo i nabiera witalności ."
Źródło:  http://www.rossmann.pl/Produkt/Rival-de-Loop-Zielona-Herbata-krem-na-noc-60-ml,376711,7118

Skład: 


Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Camellia Sinensis Leaf Extract, Paraffinum Liquidum, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Glyceryl Stearate, Isopropyl Myristate, Stearyl Alcohol, Panax Ginseng Root Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Angelica Archangelica Root Extract, Potassium Sorbate, DMDM Hydantoin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Dimethicone, Steareth-20, Steareth-21, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Caffeine, Collagen, Hydrolyzed Elastin, Sodium Hyaluronate, Parfum, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Disodium EDTA, CI 19140, CI 42090.

Cena i dostępność: 21,99 zł (Rossmann) 





PERŁOWA PIELĘGNACJA


Jak na nowoczesne kobiety przystało nie musimy już nosić sznura pereł na szyi. Zainspirowały one twórców kosmetyków na tyle, że postanowili oni zamknąć je w słoiczkach, a nam pozostało jedynie "przystroić" nimi  twarze. Mamy do dyspozycji wielobarwne perełki w różnych formułach, które mają zadbać o kondycję naszych cer. Nasuwa się jednak pytanie czy ich wygląd jest adekwatny do działania. Czy faktycznie zasługują na miano "pereł kosmetycznych", czy są jedynie nimi z samej nazwy? Przyjrzyjmy się zatem bliżej 3 produktom, które dla Was wybrałam.


BIELENDA, MAKE-UP AKADEMIE / PEARL BASE - BAZA POD MAKIJAŻ, EFEKT POPRAWY KOLORYTU

To jedna z trzech baz pod makijaż od Bielendy, których chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Odkąd tylko pojawiły się na ryku - od razu stały się hitem. Ja zdecydowałam się na wersję różową Pearl Base, która ma zapewniać efekt poprawy kolorytu. Dostępne są także 2 inne warianty: Lumiere Base (baza rozświetlająca) oraz Bronze Base (brązująca, zapewniająca efekt słonecznej cery). 
PEARL BASE - to jak już wcześniej wspomniałam niewielkie jasnoróżowe perełki (wielkość raczej średnia) zatopione w żelowej bazie. Opakowanie to poręczna szklana buteleczka o pojemności  30 g wyposażona w wygodną pompkę. Wszystko działa bez zarzutu, nic się nie zacina. 
Baza ma cudowną lekką konsystencję i przepiękny zapach, który notabene przypomina mi perfumy Celebre marki Avon. Kto ich kiedyś używał, pewnie przyzna mi rację, że podobieństwo jest uderzające :) Baza łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, pozostawiając cerę miękką, nawilżoną i miłą w dotyku. Wyraźnie wygładza skórę, sprawiając, że wszelkie nierówności cery stają się mniej widoczne. Mam wrażenie,iż  również delikatnie odbija światło od skóry, co potęguje efekt wygładzenia,  a nasza twarz wygląda na bardziej wypoczętą, promienną i młodszą. Efekt jest naprawdę super. Kiedy tylko użyję tej bazy pod makijaż słyszę same komplementy, a ludzie oceniają mnie na młodszą niż jestem w rzeczywistości. To chyba najlepsza rekomendacja dla tego produktu :D 
Jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, iż baza nie należy do zbytnio wydajnych, bo dość szybko się zużywa. Na całą twarz i szyję stosuję trzy pompki. Na samą twarz wystarczą 2 dozy kosmetyku. Baza dobrze współpracuje z różnymi podkładami, sprawiając, że lepiej przylegają do skóry i stapiają się z nią oraz znacząco wydłuża trwałość makijażu
Bum na te bazy jak widzicie jest w pełni uzasadniony. Zupełnie nie dziwi mnie, że są tak rozchwytywane. To naprawdę bardzo dobry produkt w przystępnej cenie. W dodatku podany w tak miłej dla oka formie.
Ogólna ocena: 5,5 (niemal ideał) .





NIEVEA, Q10 PLUS, PRZECIWZMARSZCZCZKOWE PERŁY MŁODOŚCI - SERUM NA ZMARSZCZKI

Główne danie już było, jako drugie serwuję Wam...żółte perełki Nivea. Wyróżnia je nie tylko kolor, ale także wielkość - są naprawdę malutkie. Najmniejsze z całej prezentowanej tu trójki. Zostały zamknięte w plastikowym opakowaniu o pojemności 40 ml i podobnie jak u Bielendy wyposażone w higieniczną i praktyczną pompkę. Opakowanie jest lekkie i poręczne, o minimalistycznym białym designie. 
Konsystencja produktu jest dosyć gęsta i toporna. Na twarz i szyję stosuję 2 pompki kosmetyku. Po wyciśnięciu widzimy fragmenty pereł, które podczas aplikacji nastręczają nie lada problemów. Trudno je rozprowadzić, całość strasznie się maże. Na skórze pozostają białe smugi i mazy. Serum nie wchłania się dobrze, na powierzchni cery pozostaje wyraźnie wyczuwalna nieprzyjemna lepka warstewka. Do tego dość dość intensywny, rzekłabym nieco męski zapach produktu - określiłabym go jako mydlano-koloński, bo przypomina mi świeżością mydło, a intensywnością wodę po goleniu dla mężczyzn. Zapach sam w sobie nie jest brzydki, ale  bardzo specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu. Powinien być nieco lżejszy i np. kwiatowy. 
Jeśli chodzi o działanie i efekty jakie zapewnia - oklasków nie będzie. Redukcji zmarszczek czy nierówności nie zauważyłam. Twarz co prawda wygląda jakby młodziej i promienniej, ale już poziom nawilżenia pozostawia wiele do życzenia. Dla mnie - niestety niewystarczający, poniżej średniego. A szkoda, bo liczyłam na więcej. 
Ogólnie produkt mnie nie zachwycił, nie jest wart swojej ceny (ok. 50 zł). Oceniam go maksymalnie na 3,0 i to głównie z powodu jego uroczego wyglądu. Plus należy się również za to, że opakowanie zostało wyposażone w mechanizm wypychający kosmetyk ku górze, co pozwala na zużycie go do samego końca. Produkt średnio wydajny.





RIVAL DE LOOP, GREEN TEA - KREM NA NOC ZIELONA HERBATA

Na deser mam niemiecki przysmak, czyli zielone perełki Rival de Loop. To zdecydowanie największe "okazy" spośród tu omawianych. Jak wszystkie tego typu kosmetyki zawieszone tradycyjnie w żelowej bazie. Jeśli chodzi o opakowanie - mamy tu najmniej higieniczną i wygodną opcję, mianowicie plastikowy zakręcany słoiczek o pojemności 60 ml. Urokliwe zielone kuleczki musimy zatem "łowić" sobie sami swoimi paluszkami. Jako posiadaczka długich paznokci nie jestem zwolenniczką tej metody z wiadomych względów :P 
Wybrałam krem na noc. Dostępne są jeszcze krem na dzień i pod oczy. Kremik ma bardzo lekką, żelową konsystencję, bardzo łatwo i szybko się rozprowadza oraz dość przyzwoicie wchłania. Niestety jak jego poprzednik pozostawia na skórze lepiącą warstwę. Nawilżenie również na powala -  w moim przypadku określiłabym je jako przeciętne. Kosmetyk posiada bardzo chemiczny zapach, mający przypominać coś na kształt zielonej herbaty. Mnie jednak trudno go nawet nazwać i skategoryzować. Jest za to najwydajniejszy z całej trójki, jednak nie rzuca na kolana swoimi właściwościami. 
Oceniam go także na trójkę - 3,0, bo oprócz ładnego wyglądu ma niewiele do zaoferowania ;)










Reasumując wywody o perłach - zwycięzca może być tylko jeden. Jednoosobowe jury w postaci mojej skromnej osoby stwierdza, iż przeciwników deklasuje BAZA POD MAKIJAŻ marki Bielenda, która jako jedyna zasługuje na miano "perły kosmetycznej". Zachwyca nie tylko smukłą figurą oraz pięknym wyglądem, ale i bogatym wnętrzem. To naprawdę świetna baza, która sprawi, że Wasz makijaż będzie zachwycał naturalnym i promiennym wykończeniem oraz wyjatkową trwałością. Niezwykle efektywny kosmetyk podany w jeszcze bardziej efektownej formie. To istna królowa wśród baz. Uwielbiam i polecam! Dwa pozostałe kosmetyki okazały się nie dorastać do pięt swojej perłowej siostrze. Są to produkty bardzo przeciętne, jakich wiele na drogeryjnych półkach. Kuszą głównie samym wyglądem, a nie o to przecież w dobrym kosmetyku chodzi. Zawiodłam się zwłaszcza na najdroższym produkcie z całej trójki, w którym pokładałam bardzo duże nadzieje - perłach młodości od NIVEA. Oprócz ładnego wyglądu nic szczególnego nie urzekło mnie w tym kosmetyku, a szkoda, bo Nivea to szanowana i lubiana marka z wieloma dobrymi produktami. Miał być HIT, a niestety wyszedł KIT, który ciągle jest w jakiejś promocji, by go sprzedać. Z kremem na noc Rival de Loop jest podobnie, choć tutaj nie spodziewałam się cudów, no może z wyjątkiem dobrego nawilżenia, ale jak zwykle się przeliczyłam. Moja naiwność w tej kwestii nie zna granic- kupuję wszystko co rzekomo ma dobrze nawilżać i rzadko owe obietnice znajdują potwierdzenie w praktyce. Przykre, ale prawdziwe. Na szczęście zawsze jest Bielenda, która rzadko mnie zawodzi :)





Co sądzicie o kosmetykach w formie pereł? Jakie macie z nimi doświadczenia? Jakie produkty tego typu znajdują się w Waszych zbiorach? Które polecacie?



Jak zawsze czekam na Wasze komentarze i zapraszam do dyskusji oraz odwiedzania mnie na Facebooku oraz Instagramie - odnośniki znajdziecie w prawym pasku bocznym :)



Słonecznego dnia Wam życzę, 

limited edition (Marta)

26 komentarzy:

  1. lubię tę bazę z Bielendy, ale nie przy każdym podkladzie mi się sprawdza - przy tych leciutkich nie przedluza trwalosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, każda cera jest trochę inna i na każdej działanie będzie się trochę różniło. Jednak ogólnie baza jest naprawdę fajna i warto ją wypróbować ;)

      Usuń
  2. Tak jak myślałam baza od Bielendy najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba, mówiłam Ci już dawno, że to hicior :D Teraz sama się przekonałaś 😃

      Usuń
  3. Moja mama uwielbia te kuleczki nivea, a ja jakoś nie mam do nich przekonania, podobnie jak do bazy bielenda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile kobiet tyle opinii :) Ja akurat bazę bardzo lubię, ale na kulach naprawdę się zawiodłam.

      Usuń
  4. Będąc w Polsce z pewnością kupię tą bazę, a jeśli chodzi o perły to miałam wspomniane serum Nivea i byłam zadowolona z działania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup perełki Bielenda obowiązkowo :) Fajnie, że serum Nivea Tobie się sprawdziło.

      Usuń
  5. Liczyłam, że te droższe będą lepsze. Ale cóż. Bielenda jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, Bielenda również rzadko mnie zawodzi :) Jak widać droższe nie zawsze znaczy lepsze ;)

      Usuń
  6. Mam tę bazę ale we mnie takiego zachwytu nie wzbudza. Może dlatego że używam rozświetlających podkładów i kremów BB które już mają takie mokre wykończenie. Dużo bardziej lubię bazę rozświetlającą z GR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ta baza nie jest typowo rozświetlająca. Daje raczej efekt wygładzone, wypoczętej i młodziej wyglądającej cery.

      Usuń
  7. Dużo osób chwali tą właśnie baze pod makijaż z bielendy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam właśnie tę bazę z Bielendy w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, powinnaś też być zadowolona :) Ciekawe jak sprawdzi się u Ciebie.

      Usuń
  9. bardzo sie polubiłam z baza od bieledny

    OdpowiedzUsuń
  10. to wygląda bardzo efektownie:) mam te perełki od Bielendy czekają na użycie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jak sprawdzą się u Ciebie, ale powinnaś być zadowolona :) Kosmetyki w formie pereł są śliczne, ale nue zawsze skuteczne ;)

      Usuń
    2. ja lubię na nie patrzeć:D ale czy działają - oto pytanie;D

      Usuń
    3. Hihi, dokładnie. Ja też jestem straszną sroką i m.in.właśnie dlatego je kupiłam, ale jak widać nie wszystko co piękne jest skuteczne 😉

      Usuń
  11. perełki są świetne , ale niestety nie na codzienne stosowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie stosowałam baz pod makijaż ani pielęgnacji w formie pereł.
    Hmm... muszę spróbować.

    Już kiedyś byłam bliska zakupu złotej bazy z Guerlain - zachwyciły mnie te złote perły *_*, ale ,,otrzeźwiałam", gdy poczytałam recenzje na temat tego kosmetyku, których autorki zdecydowanie odradzały zakup, wskazując, że nie widzą ani efektu przedłużenia trwałości makijażu, ani rozświetlenia, ani poprawy kondycji cery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, czyli byłby to zakup jedynie z powodów estetycznych :D Podobnie jak u mnie i skończyło to się zadowoleniem tylko w skali 1:3,bo 2 produkty okazały się niewypałami.

      Usuń

Copyright © 2016 Limited Edition ♥ , Blogger