poniedziałek, sierpnia 31, 2015

L`Oreal Skin Perfection - skoncentrowane serum udoskonalające

Witajcie!


W ten jakże upalny, a na dodatek ostatni dzień wakacji, mam dla Was coś  różowego na pocieszenie ;) Zaprezentuję Wam recenzję SKIN PERFECTION - SKONCENTROWANEGO SERUM UDOSKONALAJĄCEGO marki L`OREAL. Jak się spisało? Zapraszam do lektury...




Starym zwyczajem na początek obietnice producenta...





...oraz analiza składu z moich ulubionych stronek:




Jak sami widzicie kosmetyk niestety zawiera alkohol (i to na wysokiej pozycji) oraz kilka składników, które mogą nas zapychać. Sam skład nie jest zatem perfekcyjny, czym w nazwie tak nas kusi producent. Dodam jeszcze tylko, iż według producenta serum nie powoduje powstawania zaskórników. Trochę mi się to kłóci, zważywszy na to, co przed chwilą napisałam...Pozostawiam to jednak Waszej ocenie.


A teraz czas na konkrety.



MOJA OPINIA

Zacznę może najpierw od opakowania, które naprawdę mnie urzekło. Zarówno sam kartonik jak i buteleczka z serum są różowe-białe. Przy czym nie jest to jakiś tandetny, czy kiczowaty plastikowy róż w stylu barbie, lecz dość ciemny, wysublimowany, wpadający nieco w tzw.biskupi róż odcień. Sama buteleczka jest ze szkła cieniowanego w tzw. efekt ombre - u góry ciemny róż, który stopniowo ku dołowi przechodzi w biel. Przezroczysta zakrętka i metaliczny różowy dozownik w formie pompki - są z plastiku. Dozownik wyciska odpowiednią porcję kosmetyku, ale można nim też spokojnie wycisnąć mniejsze porcje. Pojemność serum to standardowe 30 ml. Buteleczka, mimo, iż ze szkła, nie jest jakoś specjalnie ciężka, lecz poręczna i wygodna.

Serum ma biały kolor z różowymi perłowymi refleksami, czego niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciu. Widać za to, że jest lekko perłowe. Poza tym ma niezwykle jedwabistą i lekką konsystencję, która jest nazwijmy to "śliska", a przez to świetnie rozprowadza się po skórze



Zapach...Hmm...Nie tędy droga. Moim skromnym zdaniem pozostawia wiele do życzenia i skoro już musi być to niech będzie subtelny i delikatny, albo niech nie ma go wcale. Już przy pierwszym użyciu pierwsze skojarzenie nasunęło się samo. ALKOHOL. Kosmetyk naprawdę trąci alkoholem, co według mnie w przypadku serum powinno być niedopuszczalne. Po sprawdzeniu składu faktycznie okazało się, że zawiera alkohol. Moja mina zrzedła...

Jeśli chodzi o cenę to wydatek rzędu ok. 30 zł. Serum dostępne jest w większości drogerii, w których mamy kosmetyki L`Oreal,a także w internecie np.na allegro.




Przechodząc w końcu do sedna, czyli działania i efektów sytuacja wygląda następująco:
Serum łatwo się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Optymalnego nawilżenia i wyjątkowej miękkości jakich obiecuje producent jakoś nie zauważyłam. Może to przez ten alkohol w składzie? Dodam, iż używam serum ponad miesiąc i zużyłam już prawie pół opakowania, więc co nieco mogę o nim powiedzieć. Pory faktycznie są może odrobinę mniejsze, a skóra bardziej promienna. A teraz coś, za co polubiłam to serum, mimo pewnych niedociągnięć. Po miesiącu stosowania, a nawet trochę wcześniej, zaczerwienia na mojej skórze (a jest naprawdę sporo, uwierzcie mi) zostały wyraźnie zredukowane. Cera pojaśniała, czerwone plamki wyraźnie zbledły,koloryt wyrównany. Do makijażu wystarczał mi nawet BB, co rzadko się zdarza, bo zwykle zaczerwienia przebijały spod make up`u. Tym razem naprawdę to serum nieźle sobie z nimi poradziło. Dzięki temu stało się godne nazywania go udoskonalającym. Nazwa "Skin Perfection" jest jak najbardziej adekwatna, bo produkt poprawia stan skóry, zwłaszcza jeśli chodzi o przebarwienia. Powierzchnia skóry też stała się jakby odrobinę gładsza i równiejsza, ale nie mogę stwierdzić jednoznacznie, czy jest zasługa serum czy innych kosmetyków jak chociażby peeling.
Czy polecam ten produkt? Tak i myślę, że zasługuje na słabą 4, ale jednak jest DOBRE. Może gdyby nie ten skład i kłamstewko producenta, ze kosmetyk nie powoduje powstawania zaskórników byłoby lepiej.Ja na sobie nie mogę stwierdzić, czy faktycznie zapycha, bo ciągle wyskakują mi jakieś niespodzianki, a moje pory pozostawiają wiele do życzenia, więc nie wiem czy to akurat od niego.Poza tym używam jeszcze sporo innych kosmetyków. Analiza składu pokazała jednak, że kosmetyk może być komodogenny i to aż przez kilka składników, więc różnie może z nim być...



PLUSY:
+ ładne, wygodne i higieniczne opakowanie
+ proste w użyciu
+ jedwabista konsystencja
+ łatwo się rozprowadza i błyskawicznie wchłania.
+ wydajny
+ przystępna cena
+ redukuje zaczerwienia, wyraźnie poprawiając koloryt skóry


MINUSY:
- słabo nawilża
- alkoholowy zapach i to nie złudzenie, bo jest w składzie!
- nie zauważyłam miękkości   
- posiada składniki komodogenne, choć producent twierdzi co innego


Pozdrawiam,
M.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Limited Edition ♥ , Blogger