czwartek, października 26, 2017

DETOX twarzy kosmetykami węglowymi MARION

Witajcie!
 


Od pewnego czasu w świecie kosmetycznym można zaobserwować nowy trend. Kosmetyki węglowe, bo o nich mowa, szturmem podbijają rynek kosmetyczny. Mamy na nie istny "boom" - w drogeriach co a rusz pojawiają się nowe węglowe specyfiki - maseczki, żele, kremy, peelingi, toniki, plasterki... Każda szanująca się firma kosmetyczna, by nie pozostać w tyle, musi taką serię wprowadzić do swojej oferty. MARION jako prężnie rozwijająca się polska marka, również postanowiła nie dać się konkurencji, tworząc linię do kompleksowej pielęgnacji twarzy - DETOX zawierającą aktywny węgiel bambusowy. W jej skład wchodzą: żel micelarny, peeling, 2 maseczki oraz plasterek na nos.



OCZYSZCZANIE...WĘGLEM?

Linia DETOX została stworzona z myślą o demakijażu i kompleksowym oczyszczaniu skóry twarzy. Podstawę stanowią tu innowacyjne i delikatne formuły z aktywnym węglem, który wykazuje głębokie oraz precyzyjne działanie detoksykujące. Aktywny węgiel absorbuje toksyny i oczyszcza zablokowane pory. Usuwa martwe komórki naskórka i zapobiega powstawaniu zaskórników.



SEZON NA WĘGIEL


Nie mam tu na myśli sezonu grzewczego, który właśnie się rozpoczął, ale trend na węglowe kosmetyki :-P  Węgiel kojarzy nam się głównie z czarną, bardzo brudzącą bryłą, która ma nam zapewniać ciepło. Podążając tym tokiem myślenia, skoro brudzi, to jak może oczyszczać? A jednak może i to całkiem skutecznie. Może się to wydawać trochę nieracjonalne, ale jest prawdziwe i naukowo udowodnione, a najlepszym przykładem są właśnie kosmetyki z węglem.



PEELING DO TWARZY z aktywnym węglem bambusowym

Drobnoziarnisty peeling delikatnie złuszcza martwy naskórek sprawiając, że skóra jest doskonale oczyszczona, wygładzona, wygląda świeżo i zdrowo.
Formuła zawiera aktywny węgiel bambusowy, który absorbuje toksyny i zanieczyszczenia z powierzchni skóry, odblokowując pory. Chroni skórę przed wolnymi rodnikami i wyrównuje jej koloryt.
Peeling zawiera bogatą w mikroelementy białą glinkę Kaolin, która posiada właściwości ściągające, odżywcze i regenerujące. Łagodnie usuwa zanieczyszczenia, wygładza i uelastycznia skórę.
Dla kogo: każdy rodzaj skóry
Sposób użycia: Nałóż na wilgotną skórę twarzy, omijając okolice oczu. Masuj kolistymi ruchami i dokładnie spłucz letnią wodą. Stosuj 2-3 razy w tygodniu.
Składniki: Aqua, Stearic Acid, Isononyl Isononanoate, Hydrated Silica, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Isohexadecane, isopropyl Myristate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Ceeteareth-20, Kaolin, Charcoal Powder, Trehalose, Heliantjus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Phenoxyethanol, Pumice, Parfum, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Sodium Polyacrylate, Hydrogenated  Polydecene, PPG-5 Laureth-5, Tetrasodium EDTA, Triethanolamine.


MOJA OCENA:

Peeling został zamknięty w czarnej matowej tubce o pojemności 75 ml, wyposażonej w klasyczne zamykanie na zatrzask. Ma postać kremowej, lekkiej pasty o szarym zabarwieniu z niewielkimi drobinkami ściernymi. Niech nie przeraża nas kolor peelingu. Znika on niemal od razu po rozpoczęciu masażu twarzy kolistymi ruchami. Choć jest to typowy peeling mechaniczny, to jednak drobinki są na tyle małe i delikatne, że nie podrażnimy nimi twarzy. Pięknie, świeżo pachnie. Peeling jest bardzo przyjemny i komfortowy w stosowaniu. Po zastosowaniu buzia jest oczyszczona, miękka, gładka w dotyku, wygładzona, elastyczna i promienna. Nie powoduje u mnie zaczerwienienia twarzy, za co daję mu duży plus. Produkt jest wydajny i skuteczny, sprawdza się naprawdę dobrze. Dzięki niemu moja cera prezentuje się świeżo i zdrowo.





ŻEL MICELARNY z aktywnym węglem i pędami bambusa

Oczyszczający żel micelarny do każdego rodzaju skóry. Usuwa pozostałości makijażu i wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry, nie powodując podrażnień. Odświeża skórę, pozostawiając ją miękką, nawilżoną i przyjemną w dotyku.
Innowacyjna formuła zawiera naturalny aktywny węgiel zamknięty w mikrokapsułkach, który uwalnia się podczas aplikacji absorbując toksyny i zanieczyszczenia z powierzchni skóry. Pozostawia ją elastyczną i pełną blasku.
Pędy bambusa silnie nawilżają, dodają skórze zmęczonej witalności i przywracają jej promienny wygląd.
Sposób użycia: 
Wybierz wygodną metodę aplikacji:
  1.  Nałóż na wilgotną skórę twarzy i lekko masuj kolistymi ruchami, następnie zmyj wodą.
  2. Nanieś na wacik i rozprowadź kolistymi ruchami. W przypadku mocnego makijażu przytrzymaj kilka sekund.
Żel jest odpowiedni do aplikacji na skórze twarzy, szyi i wokół oczu. Do codziennego stosowania.  
Dla kogo: każdy rodzaj skóry
Składniki: Aqua , Glycerin, Trehalose, Panthenol, Sodium Lauroyl, Sarcosinate, Sodium Laureth Sulfate, Phenoxyethanol, Gypsophila Paniculata Root Extract, Carbomer, Citrus Paradisi Fruit Extract, Xanthan Gum, Coceth-7, PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, PEG-40 Hydrogenated Castrol Oil, Carbon Black, Bambusa Vulgaris Leaf/ Stem Extract, Propylene Glycol Dicaprylate / Dicaprate, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Microcrystalline Cellulose, Lactose, Parfum, Triethanolamine, Citric Acid, Sodium Benzoate, DMDM-Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.


MOJA OCENA:

Stosuję go zgodnie z 2 metodą aplikacji zalecaną przez producenta, czyli tak jak większość żeli do mycia twarzy. Nuta zapachowa zbieżna z peelingiem, świeża, wodna i roślinna. Posiada dość rzadką, lejącą konsystencję przezroczystego żelu z zatopionymi mikrokapsułkami aktywnego węgla, które  pod wpływem dość silnego nacisku pękają i uwolniają węgiel (widać to po niewielkich czarnych smugach podczas masażu twarzy). Nie pieni się, łagodnie oczyszcza, nie powodując podrażnień cery. Po użyciu skóra jest odświeżona i matowa, lekko nawilżona, miękka i gładka. Czasami odnoszę wrażenie, że przy dłuższym stosowaniu może dosłownie odrobinę wysuszać, bo zdarza mi się odczuwać lekkie ściągnięcie skóry twarzy. Żel mieści się w białej matowej tubie o pojemności 150 ml z klasycznym zamykaniem u podstawy. Jest dość wydajny i przyjemny w użytkowaniu.







MASKA OCZYSZCZAJĄCA z aktywnym węglem

WYRÓWNANY KOLORYT I REGENERACJA

Maska oczyszczająca doskonale usuwa zanieczyszczenia, błyskawicznie poprawia kondycję skóry twarzy, przywracając jej świeżość i witalność.
Innowacyjna formuła zawiera aktywny węgiel bambusowy, który skutecznie absorbuje toksyny i zanieczyszczenia z powierzchni skóry, odblokowując pory. Wyrównuje koloryt cery i zapobiega powstawaniu wyprysków.
Azjatycka biała peonia znana jest ze swoich właściwości kojących i wyciszających. Jest przeciwutleniaczem, dzięki czemu redukuje negatywny wpływ wolnych rodników, wywołanych przez zanieczyszczenia.
Receptura maseczki bogata jest w białą glinkę, która posiada właściwości ściągające, odżywcze i regenerujące.
Dla kogo: skóra mieszana, tłusta i trądzikowa.
Sposób użycia: Na czystą, lekko zwilżoną twarz nałóż cienką warstwę maseczki, omijając okolice oczu. Pozostaw na ok. 10-15 minut, a następnie zmyj letnią wodą.
Rada: Dla uzyskania lepszych efektów, przed nałożeniem maski użyj Peelingu z aktywnym węglem.
Składniki: Aqua, Kaolin, Glycerin, Magnesium Aluminium Silicate, Charcoal Powder, Trehalose, Betain, Panthenol, Paeonia Lactiflora Root Extract, Phenoxyethanol, Glycereth-18 Ethyhexanoate, Glycereth-18, Xanthan Gum, Parfum, Allantoin, Citric Acid, Ethylhexylhlycerin, Diazolidinyl Urea.


MOJA OCENA:

Maska występuje w czarnej lakierowanej saszetce o pojemności 10 g. Zawartość wystarczy spokojnie na 2 aplikacje. Maska jest średnio gęsta, kremowa i lepka, barwy ciemnoszarej, grafitowej. Łatwo się nakłada i szybko zastyga, dając uczucie ściągnięcia twarzy (zawdzięcza to zapewne obecności glinki). Bez większych problemów także się zmywa ( wystarczy obficie spłukiwać wodą i masować, aż zmięknie i zacznie schodzić). Ma zapach zbliżony do żelu i peelingu. Skóra po jej użyciu jest wyraźnie oczyszczona, odświeżona i zmatowiona. Wygląda zdrowo, a jej koloryt jest wyrównany. Nie powoduje u mnie podrażnień czy zaczerwienień.





OCZYSZCZAJĄCY PLASTER NA NOS z aktywnym węglem

ODBLOKOWANIE i OCZYSZCZENIE PORÓW

Plaster na nos zawiera naturalne substancje, które usuwają zanieczyszczenia i odblokowują pory.
  • Aktywny węgiel z bambusa działa antybakteryjnie, oczyszczająco i ściągająco. Przyciąga zanieczyszczenia jak magnes, pozostawiając pory czyste i zwężone.
  • Oczar wirginijski ma działanie odświeżające, przeciwzapalne i kojące. Zmniejsza wydzielanie sebum i zapobiega powstawaniu zaskórników.
Efekt widoczny już po jednej aplikacji!
Sposób użycia: 
  1.  Oczyścić dokładnie nos, następnie zwilżyć go wodą i wysuszyć ręce.
  2. Wyjąć plaster z opakowania i usunąć bezbarwną folię.
  3. Połozyć plaster gładką stroną na zwilżony nos i docisnąć do skóry. Jeśli plaster nie przylega mocno do nosa,należy zwilżyć go z wierzchu wodą.
  4. Odczekać 10-15 minut.
  5. Po wyschnięciu plastra, delikatnie odklejać zaczynając od brzegów nosa. Ewentualne pozostałości aktywnego węgla zmyj wodą.
Uwaga: Użyć plastra bezpośrednio po otwarciu opakowania. Tylko do użytku zewnętrznego. Nie stosować na skórę skłonną do alergii i podrażnioną.
Składniki: Aqua, Polyvinyl Alcohol, Glycerin, Propylene Glycol, Dipotassium Glycyrrhizate, Charcoal Powder, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water, Methyl Acetate, Methylparaben.



MOJA OCENA:

Plaster na nos przetestował mój brat, który ma bardzo duży problem z zaskórnikami na tym obszarze. Plasterek jest szczelnie zapakowany w białej lakierowanej saszetce. Ma kształt przypominający ćmę z nieco wydłużonymi rozłożonymi skrzydłami. Od zewnętrznej strony pokryty jest białym materiałem (chyba bawełną), natomiast wewnętrzna strona to czarny, błyszczący i lepki "klej" zabezpieczony  folią ochronną. Plasterek jest dość plastyczny i ładnie przylega do nosa, jednak by naprawdę dobrze przykleił się do skóry, a tym samym skutecznie zadziałał, zalecam dodatkowo zwilżyć go z wierzchu wodą. Po kilku minutach zaczyna wysychać, wyczuwalna jest intensywna woń węgla i lekkie uczucie ściągania. Plaster pozostał na nosie mojego brata przez maksimum rekomendowanego czasu, a więc 15 minut. Skłoniła nas do tego naprawdę duża ilość zaskórników, więc postanowiliśmy dać im więcej czasu na emigrację ;) Jak się potem okazało, był to słuszny krok, bo plaster zadziałał wręcz rewelacyjnie. Chyba najlepiej ze wszystkich jakie dotąd przetestował mój brat. Po delikatnym oderwaniu plasterka, naszym oczom ukazał się gęsty "las białych igiełek". Rzecz jasna zagęszczonych najbardziej w miejscu skrzydełek i czubka nosa. Nos prezentował się świetnie - był gładki, delikatny, doskonale oczyszczony, a pory zwężone. Szacuję, iż udało nam się pozbyć ok. 85% wszystkich zaskórników, co jest naprawdę dobrym rezultatem. 





CZARNA MASKA PEEL-OFF z aktywnym węglem

SIŁA WĘGLA x 4 EFEKTY: ODBLOKOWANIE PORÓW / REGULACJA SEBUM / WYGŁADZENIE SKÓRY / REDUKCJA NIEDOSKONAŁOŚCI

Innowacyjny sposób na szybkie pozbycie się zanieczyszczeń ze skóry. Detoksykująca formuła bazuje na aktywnym węglu, który absorbuje toksyny i oczyszcza zablokowane pory. Usuwa martwe komórki naskórka i zapobiega powstawaniu zaskórników. Pozostawia skórę świeżą, odżywioną oraz delikatną w dotyku.
Wyciąg z lukrecji gładkiej reguluje proces wydzielania sebum, łagodzi stany zapalne skóry i oczyszcza ją z zanieczyszczeń. 
Aktywny węgiel + wyciąg z lukrecji. Głębokie oczyszczenie i odblokowanie porów. Maska ma gęstą, żelową konsystencję typu peel-off. Po wyschnięciu, tworzy jednolitą warstwę łatwą do usunięcia.
Dla kogo: skóra mieszana, tłusta, trądzikowa.
Rada: nakładaj maskę na problematyczną "strefę T" (czoło, nos, broda), ponieważ tam najczęściej powstają zaskórniki.
Sposób użycia:
  1. Umyj twarz ciepłą wodą.
  2. Wykonaj kąpiel parową twarzy lub przykryj twarz wilgotnym, bardzo ciepłym ręcznikiem i przytrzymaj ok. 3 minuty. Dzięki temu otworzysz pory.
  3.  Osusz twarz, nałóż równomiernie cienką warstwę maski na całą twarz lub tylko na problematyczną "strefę T". Omijaj okolice oczu i brwi.
  4. Czekaj do całkowitego wyschnięcia ok. 25-45 minut. 
  5. Delikatnie zdejmij maskę w jednym kawałku.
  6. Ewentualne pozostałości maski usuń wacikiem nasączonym płynem do demakijażu lub zwilżoną chusteczką.
Stosuj 1-2 razy w tygodniu.
Uwaga: Nie stosować na skórę uszkodzoną, wrażliwą lub skłonną do podrażnień.
Składniki: Aqua, Polyvinyl Alcohol, Propylene Glycol, Isopropyl Alcohol, Charcoal Powder, Hamamelis Virginiana Water, Dipotassium Glycyrrhizate, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Methylparaben, Parfum.


MOJA OCENA:

 Maska typu peel-off najmniej przypadła mi do gustu. Okazała się być bardzo gęstą, strasznie lepką, czarną, mazią przypominającą lateks. Już sama jej aplikacja nastręczała niemałe problemy, nie mówiąc o jej zdejmowaniu. Pachnie zupełnie inaczej niż pozostałe produkty z tej serii - mało przyjemnie, intensywnie, chemicznie i trochę "kwaśno". Nakładanie jej palcami to żmudny i niełatwy proces, gdyż jest bardzo gumowa i źle rozprowadza się po twarzy. Trzeba uważać, przy przypadkiem nie pokryć nią brwi, bo możemy je niezamierzenie wyregulować . Maska w moim przypadku nie wystarczyła na całą twarz, jedynie na zalecaną "strefę T" i policzki w obrębie nosa. Zaczyna wysychać po ok. 15-20 minutach od nałożenia, a należy ją zdjąć w momencie całkowitego wyschnięcia, czyli mniej więcej po 25-45 minutach. Ja uczyniłam to po ponad pół godzinie, przy czym dodatkowe 5-10 minut zajęło mi zdjęcie maski z twarzy. Trzeba podkreślić, że fatalnie i z wielką trudnością odkleja się ją od twarzy. Jest to proces etapowy i bolesny, bo maska bardzo mocno przylega do buzi. Strasznie rozciąga skórę podczas jej odrywania, o depilacji włosków z twarzy nie wspomnę. Momentami samoczynnie popłynęły mi z oczu łzy, zwłaszcza w okolicy nosa i policzków. Kiedy wreszcie udało mi się jej pozbyć, okazało się, że jakoś bardzo skutecznie nie oczyściła twarzy, a już na pewno nie tak dobrze jak plaster na nos. Na jej spodniej stronie można było dostrzec trochę martwego naskórka, ewentualnie "meszek" z twarzy. Wągry pozostały niemalże nietknięte. Ponadto,choć po zastosowaniu maski buzia była matowa i średnio oczyszczona, to niestety również lekko podrażniona. Pojawiło się miejscowe zaczerwienienie w miejscach aplikacji w postaci czerwonych plam. Na szczęście objaw ten po jakimś czasie ustąpił. Z pewnością nie sięgnę po nią ponownie.





WARTO ZAINWESTOWAĆ W WĘGIEL?

Choć nie jest to tak cenny kruszec jak złoto czy towar luksusowy jak w ostatnich tygodniach- masło ;), to jednak myślę, że warto. Kosmetyki węglowe dobrze oczyszczają cery zanieczyszczone, trądzikowe czy tłuste i co istotne, czynią to w sposób łagodny dla skóry. Specyfiki firmy Marion oceniam naprawdę pozytywnie. Do gustu przypadły mi zwłaszcza żel, peeling i plaster na nos. Maseczki Peel-Off nie polecam, chyba, że dla fanów mocnych wrażeń. Z kolei maseczka oczyszczająca jest raczej przeciętna, jakich wiele. Posiadaczki problemowych, tłustych cer powinny być zadowolone z gamy DETOX i właśnie tej grupie ją rekomenduję. Jednakże żel micelarny oraz peeling to kosmetyki łagodne i dosyć uniwersalne, mogą je więc z powodzeniem stosować wszystkie typy cery.





Znacie kosmetyki węglowe? Co sądzicie o serii DETOX od Marion? Jakie węglowe linie innych marek polecacie? Które produkty są najskuteczniejsze Waszym zdaniem?


Jeśli czytasz ten post, będzie mi bardzo miło, jak zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)
Zapraszam do odwiedzania mnie na profilach społecznościowych (Facebooku, Instagramie).



Pozdrawiam gorąco,

limited edition (Marta)

8 komentarzy:

  1. Zauważyłam, że ostatnio coraz więcej w sieci tego typu produktów. Ja jeszcze nie stosowałam ale po Twojej recenzji wiem, że powinnam spróbować :)

    nouw.com/roksanaryszkiewicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie zauważyłaś :) Koniecznie musisz wypróbować te kosmetyki, bo choć niedrogie okazały naprawdę ciekawe i skuteczne.

      Usuń
  2. Miałam maseczki węglowe od Bielendy i były super! Teraz często do nich wracam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero będę je testować i mak nadzieję, że okażą się dobre :)

      Usuń
  3. Ten peeling do twarzy mam ochotę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Limited Edition ♥ , Blogger