Witajcie!
Dzisiaj zaprezentuję pojedynek dwóch serum do twarzy, a mianowicie:
intensywne serum rewitalizujące BIOLIQ vs intensywna kuracja witalizująca SIQUENS Prevention.
PORÓWNANIE
Zarówno serum BIOLIQ jak i SIQUENS stosowałam kilka miesięcy. Na pierwszy ogień poszedł Bioliq z ekstraktem z kawioru, a potem po małej przerwie przestawiłam się na Siquens. Każdy z nich aplikowałam, wyciskając kilka kropel na skórę i delikatnie masując kolistymi ruchami. Najczęściej stosowałam je rano, czasami też wieczorem. I co zauważyłam?
Nawet na pierwszy rzut oka produkty są bardzo podobne. Kartonowe opakowania są identycznej wielkości, podobnie zaprojektowane. Dalej, szklane flakony w obu przypadkach są matowe, różni je tylko kolor pipetki (biała u Bioliq, czarna u Siquens) oraz fakt, że Bioliq ma nadrukowane na buteleczce napisy, a Siquens nieco uprościło sobie sprawę i umieściło je na naklejce.
Kolejny istotny szczegół to barwa. Moim zdaniem u obu identyczna-jasnożółta. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku konsystencji i zapachu-różnicy nie widać.
Jeśli chodzi o EFEKTY...Cóż, mam wrażenie, że się powtarzam :) :P Ale muszę stwierdzić, że są zbliżone. Oba produkty na porównywalnym poziomie delikatnie rozjaśniają cerę i równie szybko się wchłaniają, Mam jednak wrażenie, że Siquens odrobinę lepiej się rozprowadza i trochę bardziej nawilża, ale jest to naprawdę subtelna różnica, wyczuwalna przy dłuższym stosowaniu.
Jedynym aspektem, który dość wyraźnie różni oba kosmetyki jest CENA - Bioliq kosztuje niecałe 30 zł, natomiast Siquens jest dwukrotnie droższy (ok.60 zł).
Spójrzmy jeszcze na skład obu:
SIQUENS
Skład: Aqua, Glycerin / Butylene Glycol / Carbomer / Polysorbate 20 / Palmitoyl / Oligopeptide / Palmitoyl Tetrapeptide-7 / Sodium Lactate, Glycerin / Algae Extract / Polyglucuronic Acid, Propylene Glycol / Glycerin / Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Polysorbate 80, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Glycerin / Rhodiola Rosea Root Extract, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Benzyl Alcohol / Methylchloroisothiazolinone / Methylisothiazolinone, Lactic Acid, Parfum.
BIOLIQ
Skład: Aqua, Glycerin / Butylene Glycol / Carborner / Polysorbate 20 / Palmitoyl Oligopeptide / Palmitoyl Tetrapeptide-7 / Sodium Lactate, Glycerin / Coco-Glucoside / Caprylyl Glycol / Alcohol / Glaucine, Propylene Glycol / Glycerin / Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Propandeiol / Scutellaria Baicalensis Extract, Glycerin / Hypoxis Rooperi Rhizome Extract / Caesalpinia Spinosa Gum, Polysorbate 80, Propylene Glycol / Caviar Extract, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Benzyl Alcohol / metylchloroisothiazolinone / Methylisothiazolinone, Lactic Acid, Parfum.
Podobny prawda? O dziwo, więcej składników ma tańszy produkt Bioliq.
PODSUMOWANIE
Obydwa kosmetyki są dobre, aczkolwiek spodziewałam się po nich, z racji tego,że zaliczają się do kategorii "serum"-bardziej spektakularnych efektów, faktycznie rewitalizujących skórę. A okazało się, że rezultat jest raczej raczej subtelny i oczywiście stopniowy. Na wyraźne efekty w postaci poprawy stanu skóry trzeba czasu i systematycznego stosowania. Jednakże oba produkty są godne polecenia. Trudno rozstrzygnąć jednoznacznie który z nich jest lepszy,i który bardziej opłaca się kupić, bo różnica jest naprawdę niewielka. Także tą kwestię pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy. Wybór należy do Was :)
WYNIK POJEDYNKU:
1:1 - jak się okazało, oba produkty zdecydowanie więcej łączy niż dzieli. Z pewnością nie są to kosmetyczni rywale, lecz BRACIA i to nawet BLIŹNIACY (no może dwujajowi :P)
Pozdrawiam,
limited edition :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz