czwartek, kwietnia 28, 2016

Niebiesko mi...czyli o nawilżająco-odmładzającej serii SUPER POWER MEZO od Bielendy

Witajcie!



Tym razem powrót do korzeni, a więc częstych na blogu postów o tematyce pielęgnacyjnej. Dbanie o cerę stało się bowiem już od dłuższego czasu moim priorytetem. Kiedyś zaniedbywałam ją i nie przywiązywałam zbyt dużej wagi do kosmetyków jakich używałam. Na szczęście teraz nadrabiam zaległości, troszcząc się o moją wrażliwą i kapryśną skórę twarzy jak nigdy dotąd. Ciągle testuję nowe produkty pielęgnacyjne, by w końcu znaleźć swoje ideały. Dzisiaj pod lupę wezmę niebieską linię kosmetyków SUPER POWER MEZO SERUM od marki BIELENDA. To seria, która ma aktywnie nawilżać i odmładzać o 10 lat. Jeśli jesteście ciekawi czy producent spełnił swoje obietnice - zapraszam do lektury :)





W skład niebieskiej (nawilżającej) serii SUPER POWER MEZO wchodzą:
  • aktywny krem nawilżający
  • aktywny tonik nawilżający
  • aktywne serum nawilżające
  • aktywna maska nawilżająca


Opis działania niektórych z nich oraz ich składy znajdziecie na zdjęciach poniżej.






 Główne składniki jakie znajdziemy w tych kosmetykach to:
- niskocząsteczkowy kwas hialuronowy
- biomimetyczne peptydy
- kwas mlekowy.

Seria ta dedykowana jest skórze wrażliwej lub suchej i bardzo suchej.
 
 

SUPER POWER MEZO KREM - AKTYWNY KREM NAWILŻAJĄCY ANTI-AGE  dzień/noc 50 ml

Zaletą tego kremu jest niewątpliwie fakt, iż możemy go używać zarówno na dzień jak i na noc. Ja stosuję go głownie przed snem. Zamknięty jest w minimalistycznym szklanym słoiczku z białą nakrętką o standardowej pojemności 50 ml. Krem pachnie ładnie i świeżo, aczkolwiek również nieco chemicznie, co sprawia, że trochę odstaje pod tym względem od reszty. Konsystencję ma dość lekką. Moim zdaniem można ją skategoryzować jako pośrednią, pomiędzy ultralekkimi kremami-żelami, a tymi gęstymi i odżywczymi. Dobrze się rozprowadza, szybko wchłania, lecz zaraz po aplikacji pozostawia na skórze tłustawą powłoczkę, która znika po jakimś czasie. Naprawdę dobrze nawilża i koi cerę, łagodząc podrażnienia i redukując zaczerwienienia. Po przebudzeniu moja buzia jest gładka, nawilżona, miękka, wyraźnie wypoczęta. Jest też bardziej promienna i rozjaśniona. Ogólnie wygląda młodziej i zdrowiej.
Cena ok. 25 zł


SUPER POWER MEZO TONIK - AKTYWNY TONIK NAWILŻAJĄCY ANTI-AGE 200 ml

Tonik i ogólnie cała seria pachnie naprawdę pięknie - zapach jest świeży, delikatny, jakby kwiatowy. Można go stosować rano i wieczorem. Ja używam tylko rano w połączeniu z serum. Dobrze oczyszcza i odświeża cerę. Wykazuje działanie lekko złuszczające, przez co wygładza zmarszczki i wyrównuje koloryt . Absolutnie nie podrażnia i nie uczula, wręcz koi skórę, nawilża, redukuje zaczerwienienia cery, która staje się napięta, wygładzona, wydobywając jej wewnętrzny blask. Tonik znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 200 ml i jest wyposażony w  nakrętkę typu flip top. Jest wydajny. 
 Cena ok. 13 zł




SUPER POWER MEZO SERUM - AKTYWNE SERUM NAWILŻAJĄCE ANTI-AGE dzień/noc 30 ml

Serum zamknięte jest w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml i wyposażone w popularną w tego typu kosmetykach - pipetę, którą wygodnie i higienicznie wydobywa się kosmetyk. Stosuję je rano, tak jak wyżej wspomniałam- po przetarciu twarzy tonikiem. Serum również pięknie i subtelnie pachnie. Ma bardzo wodnitą, odrobinę lepką konsystencję. Po aplikacji kilku kropel na twarzy trzeba od razu szybko je wcierać, bo inaczej spływa. Nie jest to jednak jego wada, lecz zaleta, bo dzięki tej niezwykle lekkiej i wodnej konsystencji niesamowicie szybko i łatwo (niczym woda) rozprowadza się po skórze. Wchłania się dosłownie w mgnieniu oka i cudownie nawilża. Buzia wygląda młodziej, promienniej, po prostu zdrowiej. Efekt odjęcia lat polega zapewne na wyrównaniu kolorytu, bo cała seria rozjaśnia i minimalizuje zaczerwienienia, przez co cera staje się bardziej jednolita i wizualnie wygląda młodziej. O wygładzeniu, poprawie jędrności i miękkości nie wspomnę ;)
Cena to ok. 30 zł

SUPER POWER MEZO MASKA ANTI-AGE W HYDROPLASTYCZNYM PŁACIE 3D 10 g

To najmniej udany produkt tej serii. Choć bardzo lubię maseczki, ta bardzo mnie rozczarowała. Zacznę od tego, że po wyjęciu jej z opakowania moim oczom ukazał się nie płat, lecz prawdziwa płachta. Maska była zdecydowanie za duża, zbyt ponacinana w różnych miejscach, przez co trudno było ją nałożyć i dopasować do kształtu twarzy. Praktycznie wszędzie gdzieś odstawała. Była też bardzo nasączona składnikami aktywnymi, wręcz  ciężka od nich, więc wydawało mi się, że przy takim nasączeniu powinna działać znakomicie. Niestety i tu się zawiodłam. Po 15 minutach od jej nałożenia należało zmyć jej resztki lub pozostawić na skórze do wchłonięcia. Ja wybrałam tę drugą opcję, by jak najdłużej zatrzymać cenne składniki na swojej skórze. Jednak nic to nie dało. Moja cera PO niczym nie różniła się od tej PRZED. Porządnego nawilżenia, jakiego po niej oczekiwałam, nie zauważyłam :( Jestem nią zatem rozczarowania na całej linii.
Cena to ok. 8 zł




PODSUMOWANIE

Seria, poza maseczką (której notabene nie polecam) bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jestem pod jej ogromnym wrażeniem, bo w moim przypadku spisała się po prostu świetnie. Bardzo dobrze współgra z moją cerą, nie uczula i ma praktycznie same plusy. Moja buzia naprawdę wygląda młodziej i zdrowiej oraz jest dobrze nawilżona. Piękny zapach jest tu dodatkowym atutem, bo przyjemność stosowania tych kosmetyków jeszcze bardziej się potęguje. Tonik, krem i serum okazały się naprawdę wysokiej jakości produktami, które spełniają wszystkie obietnice producenta, a to nie lada wyczyn! Nawilżenie i młodszy wygląd skóry są tu GWARANTOWANE. Już teraz zapowiadam, że na tyle polubiłam kosmetyki Bielenda, że zagoszczą one na stałe w mojej pielęgnacji i jeszcze nie raz przeczytacie o nich w recenzjach na blogu. Spodziewajcie się zatem testów innych specyfików tej marki, bo moja cera naprawdę je pokochała! Służą jej wyjątkowo dobrze, więc na pewno sięgnę po ich kolejne produkty z jakże bogatej oferty. Naprawdę jest z czego wybierać!!!  Ja już mam kilka na oku ;)
Wracając do sedna sprawy, nawilżająca serię SUPER POWER MEZO od Bielendy SZCZERZE POLECAM, z wyjątkiem mało udanej maski oczywiście :-P Pozostałe kosmetyki, co tu dużo mówić, są po prostu ŚWIETNE. Przystępna cena, wysoka jakość i znakomite rezultaty sprawiają, że Bielenda wysoko postawiła poprzeczkę konkurencji. Producent nie rzuca słów na wiatr i dotrzymuje obietnic złożonych na opakowaniu. No, może w przypadku maski coś jednak przeoczył, ale wybaczam i rozgrzeszam, bo pozostałe produkty spisały się na medal! 


A jakie Wy macie doświadczenia z kosmetykami Bielendy? Znacie, lubicie, używacie? Co polecacie? 


Zachęcam do komentowania, lajkowania i udostepniania oraz odwiedzin moich profili na Instagramie i Facebooku :)


Pozdrawiam gorąco,

Limited Edition :*

17 komentarzy:

  1. Mam tonik i go uwielbiam! Przede wszystkim za zapach. Rano swietnie orzeźwia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest genialny i faktycznie rano fajnie odświeża. Polecam wypróbować całą serię! :)

      Usuń
  2. Miałam serię korygującą i w jej przypadku maska była beznadziejna z powodu niemal zerowego nasączenia składnikami... :/
    Poza tym seria jest bardzo udana. Na pewno kiedyś i tą wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli chyba ogólnie te maski im nie wyszły ;P Ja z kolei mam zamiar przetestować kiedyś serię zieloną :)

      Usuń
    2. Seria zielona to właśnie ta korygująca ;) U mnie bardzo dobrze się sprawdziła, więc szczerze ją polecam :D

      Usuń
  3. Ej Ej.. Jakby odmłodziły Ciebie te kosmetyki o 10 lat to musiałabyś się do szkoły cofnąć :P
    Ja dotychczas nie miałam zbyt wielu kosmetyków Bielendy ale po Meet Beauty to się troszkę zmieniło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście one tylko wizualnie odmładzają skórę, a nie cofają w rozwoju hihi :P Muszę przyznać, że moja cera naprawdę wygląda młodziej i zdrowiej niż dotychczas,także one naprawdę działają kochana. Zresztą przekonasz się o tym jak wypróbujesz kosmetyki Bielendy, które przywiozłaś z MeetBeauty :)

      Usuń
  4. miałam kiedyś serum z kwasami :) ładnie wygładziło mi skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa serum :) kiedyś miałam krem i żel do mycia z Bielendy i całkiem fajnie mi się sprawdzały.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam z tej serii serum nawilżające i bardzo dobrze je wspominam, choć nie wróciłam do niego, bo postawiłam na większą koncentrację peptydów i wybrałam serum Mizon Peptide 500.
    Super recenzje Marta;).
    Pozdrawiam:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pamiętam, że kiedyś miałaś to serum z Bielendy :) Zaciekawiłaś mnie tym od Mizon, w ogóle muszę wypróbować coś tej marki! :) Dziękuję kochana, cieszę się, że moje recenzje przypadły Ci do gustu :*

      Usuń
  7. Oczywiście znam i chętnie sięgam po Bielendę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj, bo ta seria jest naprawdę świetna! Uwielbiam ją! ❤👍

      Usuń

Copyright © 2016 Limited Edition ♥ , Blogger